crazyziomek250.fotkoblog.pl

Siemano, o godzinie 13 (2 godz. temu) skończyłem grać mecz, który i tak przegraliśmy 2:0 :( O 10:30 przyjechałem na zbiórkę pod stadionem w Nisku, gdzie z kolegami z drużyny weszliśmy do szatni klubowej. Po przebraniu się w strój Sokoła Nisko, trener tłumaczył nam taktykę dzisiejszej gry. Potem wyszliśmy na rozgrzewkę, którą prowadziliśmy szybko ze względu na bardzo niską temperaturę: 3°C. Po rozgrzaniu się, zaczął się mecz. 11 głównych zawodników z każdego klubu grało mecz, a ja i 4 kolegów z kadry siedzieliśmy na ławce rezerwowych, by pod koniec meczu zastąpić najbardziej zmęczonych zawodników z naszego klubu. Pierwsza połowa była dość spoko, ale większą przewagę nad piłką miała drużyna przeciwna. W drugiej połowie było już bardzo słabo, bo już w około 20 minucie straciliśmy bramkę i przegrywaliśmy 1:0. Kilka minut później strzelono nam drugiego gola, i rywale mieli nad nami przewagę 2:0, co dawało już 0% szans na wygraną. 10 minut przed końcem meczu, ja i 4 kolegów weszliśmy na murawę, ja grałem na pozycji pomocnika. Gola co prawda nie strzeliłem, ale dałem z siebie 100%. Po meczu zeszliśmy do szatni, przebraliśmy się, i porozjeżdżaliśmy się do domów. Był to właśnie mój pierwszy mecz (debiut) w klubie M.K.S. Sokół Nisko :) Chociaż przegraliśmy, to wiadomo, że i tak nie stracimy wiary w wygraną, i może niedługo pierwszy raz w tym roku wygramy mecz ;D